SMS-y, Messenger czy kalendarz? Jak korepetytorzy najczęściej umawiają zajęcia (i dlaczego to nie działa)

29.09.2025

SMS-y, Messenger czy kalendarz? Jak korepetytorzy najczęściej umawiają zajęcia (i dlaczego to nie działa)

SMS-y, Messenger czy kalendarz? Jak korepetytorzy najczęściej umawiają zajęcia (i dlaczego to nie działa)

Umawianie lekcji to jeden z tych elementów pracy korepetytora, który na początku wydaje się błahostką. „Wystarczy dogadać godzinę z uczniem i gotowe”.
Problem w tym, że gdy uczniów jest kilkunastu lub kilkudziesięciu, cała logistyka zaczyna przypominać niekończący się maraton odpisywania na wiadomości, przekładania terminów i zapisywania zmian w kalendarzu.

W tym artykule porównamy trzy najpopularniejsze sposoby, w jakie korepetytorzy w Polsce umawiają zajęcia – SMS-y, Messenger (lub inne komunikatory) i klasyczne kalendarze – oraz pokażemy, dlaczego każdy z nich z osobna prędzej czy później prowadzi do chaosu.


1. Umawianie lekcji przez SMS-y

Jak to wygląda w praktyce?

Uczeń pisze SMS-a: „Czy ma Pan/Pani czas w środę o 17?”. Ty sprawdzasz kalendarz, odpisujesz. Uczeń prosi o zmianę, Ty znów sprawdzasz i tak w kółko.

Zalety

  • Bezpośredni kontakt – każdy ma telefon, wiadomości SMS docierają szybko.
  • Prostota – nie trzeba instalować dodatkowych aplikacji.

Wady

  • Brak historii rozmów w jednym miejscu – łatwo coś przeoczyć.
  • Brak integracji z kalendarzem – musisz samodzielnie przenosić rezerwacje.
  • Uciążliwość przy większej liczbie uczniów – 15 uczniów = dziesiątki SMS-ów tygodniowo.

Podsumowanie: SMS-y sprawdzają się przy 1–2 uczniach, ale przy większej liczbie stają się nie do ogarnięcia.


2. Messenger i inne komunikatory

Jak to wygląda w praktyce?

Uczniowie piszą wiadomości na Messengerze, WhatsAppie, czasem na Instagramie. Każdy używa tego, co ma pod ręką.

Zalety

  • Szybki i wygodny kontakt – uczniowie mogą pisać w każdej chwili.
  • Łatwość przesyłania materiałów – zdjęcia, linki, pliki.

Wady

  • Rozproszenie komunikacji – część uczniów pisze na Messengerze, inni na WhatsAppie, jeszcze inni na Instagramie.
  • Trudność w śledzeniu zmian – każda zmiana terminu to długa rozmowa.
  • Prywatność – korepetytorzy często łączą życie prywatne z zawodowym (uczniowie widzą, że jesteś online).

Podsumowanie: komunikatory są wygodne, ale prowadzą do bałaganu. Przy kilkunastu uczniach stajesz się „centrum obsługi klienta” zamiast nauczycielem.


3. Klasyczne kalendarze (papierowe i cyfrowe)

Jak to wygląda w praktyce?

Niektórzy korepetytorzy próbują poradzić sobie z chaosem, prowadząc kalendarz w telefonie, w Google Calendar, a czasem nawet w papierowym notesie.

Zalety

  • Porządek dla samego korepetytora – łatwo zobaczyć tygodniowy grafik.
  • Możliwość planowania z wyprzedzeniem.

Wady

  • Brak interakcji z uczniami – uczeń i tak musi napisać lub zadzwonić, żeby sprawdzić dostępność.
  • Podwójna praca – trzeba ręcznie przenosić rezerwacje z wiadomości do kalendarza.
  • Ryzyko pomyłek – literówka, brak aktualizacji i nagle dwa spotkania w tym samym czasie.

Podsumowanie: kalendarz sam w sobie nie rozwiązuje problemu komunikacji – to tylko „notatnik” dla korepetytora.


Dlaczego te metody nie działają na dłuższą metę?

Każda z wymienionych metod działa przy małej liczbie uczniów.
Problem pojawia się, gdy korepetytor:

  • prowadzi kilkunastu/kilkudziesięciu uczniów,
  • pracuje w różnych godzinach,
  • musi śledzić płatności i przypomnienia.

Wtedy okazuje się, że:

  • komunikacja jest rozproszona (SMS, Messenger, kalendarz, notatnik),
  • uczniowie nie widzą pełnej dostępności i zasypują pytaniami,
  • brakuje automatyzacji płatności i przypomnień,
  • korepetytor traci 8+ godzin miesięcznie na same ustalenia.

Jak wyglądałby świat idealny?

Wyobraź sobie, że:

  • uczniowie sami widzą Twój kalendarz online,
  • rezerwują i opłacają lekcję w jednym kroku,
  • system automatycznie wysyła im przypomnienie,
  • a Ty widzisz wszystkie lekcje i płatności w jednym panelu.

To właśnie próbuje rozwiązać Tutify.pl – system stworzony z myślą o korepetytorach.


Wnioski

  • SMS-y – szybkie, ale łatwo w nich utonąć.
  • Messenger i komunikatory – wygodne, ale rozpraszają i łączą życie prywatne z zawodowym.
  • Kalendarze – pomagają korepetytorowi, ale nie eliminują problemów uczniów.

Wszystkie te metody mają jedną wspólną cechę: są ręczne i generują chaos.
Przy małej liczbie uczniów można je stosować, ale przy większej skali prowadzą do nieefektywności i stresu.

Dlatego coraz więcej korepetytorów wybiera automatyzację – bo wolą uczyć, a nie prowadzić sekretariat.

👉 Jeśli masz wrażenie, że spędzasz więcej czasu na odpisywaniu niż na nauczaniu, być może czas sprawdzić, jak działa Tutify.pl.